TYGODNIOWE SPRAWOZDANIE 29 czerwiec – 3 lipiec 2015

Ten tydzień ogólnie był dosyć pracowity.Miałem wyznaczony cel jakim było przebiegnięcie 5 km w 25 minut.Cel został wykonany i jestem z tego naprawdę bardzo dumny.Was również zachęcam do wyznaczania sobie celów bo ich zrealizowanie przynosi naprawdę niesamowitą satysfakcję.

Tydzień ten można zaliczyć do jednego z najaktywniejszych tygodni.Ja jestem naprawdę zadowolony z tych dni i postępów jakie osiągnąłem oczywiście ciężką pracą nie tylko w tym tygodniu.Za miesiąc mam zawody na 10 km i jakoś na razie się do nich specjalnie nie przygotowuje.Póki co staram się skupić na celach wyznaczonych przez samego siebie,a ostatnie 2 tygodnie podporządkuje tym zawodom.Ale przejdźmy już do poszczególnych dni w tym tygodniu.

Poniedziałek:

W poniedziałek jako że jest to początek tygodnia zrobiłem sobie dość luźny trening.Tego dnia postawiłem trochę na szybkość i przebiegłem kilometr ile sił w nogach.Udało mi się ukończyć z wynikiem 3:10 min.Satysfakcjonował mnie ten wynik i byłem z siebie zadowolony.Ale oczywiście,żeby nie było tak lekko postanowiłem zrobić jeszcze interwały.Wykonałem je 9 razy po 150 m.Po skończeniu ich na dobicie przebiegłem raz jeszcze kilometr tak szybko jak potrafiłem.Jako,że byłem już zmęczony ten wynik nie był już tak dobry jak poprzedni bo wynosił 3:45 min.

Wtorek:

We wtorek postanowiłem z rana wybrać się do lasu.Tak naprawdę szedłem tam zastanawiałem się czy wykonać bieg wytrzymałościowy czy szybkościowy.Ale myśląc logicznie skoro wczoraj postawiłem na szybkość to dzisiaj miałem zamiar zrobić bieg wytrzymałościowy,a las idealnie się do tego nadaje.Więc w samym lesie wykonałem 8 km w 42 minuty.Jako,że mało mnie satysfakcjonował ten wynik postanowiłem przebiec jeszcze 2 km tak szybko jak było to możliwe.No i ten wynik mnie już bardziej się podobał bo wynosił 7:23 minuty.

Środa:

W środę rozpierała mnie energia już od samego początku dnia mimo,że obudziłem się o 5 rano.Ale trzeba było to wykorzystać i tak też zrobiłem.Z samego rana wybrałem się na bieżnie i wykonałem 3 km tak szybko ile tylko dałem radę.Wynik był naprawdę zadowalający,bo 13:35 minut na 3 km to naprawdę dobry czas.Jako,że jeszcze coś mnie ciągnęło do dalszego biegu postanowiłem wykonać 8 interwałów po 150 m.Podsumowując środę to tego dnia znów postawiłem na szybkość,ale musiałem wykorzystać to że od samego rana miałem w sobie tyle energii.

Czwartek:

W czwartek już tyle energii nie miałem w sobie jak to,było dnia poprzedniego,ale trening czekał.Tego dnia byłem naprawdę bardzo rozleniwiony,dlatego dopiero wieczorem zmotywowałem się do biegania.Tym razem wybrałem się do parku w,którym miałem zamiar przebiec 9 km.Ale jako,że nie byłem specjalnie zmęczony to podczas biegu zdecydowałem się na przebiegnięcie jeszcze 2 km,aby ten trening miał jaki kol wiek sens.Te 11 km przebiegłem w 1:01:25 godzin.Więc wynik nie był jakoś bardzo zadowalający,ale było ok.

Piątek:

W piątek jako,że to już jest koniec tygodnia (bo w sobotę i niedziele nie biegam) to byłem dosyć zmęczony tymi treningami,bo zawsze mam powiedzmy np.środę mam wolną,ale w tym tygodniu wyszło nieco inaczej.Jako,że mam bieżnie przed blokiem to postanowiłem dzisiaj się tam wybrać.Zrobiłem 4 km spokojnym tempem w 20 minut,a potem jeszcze 6 interwałów po 200 m.

TYGODNIOWE SPRAWOZDANIE 29 czerwiec – 3 lipiec 2015

Dodaj komentarz